Screaming Females

data: 14 III 2019   czw.   20:00

Screamin Females wracają grać piosenki ze swojego nowego albumu – „All At Once” oraz stare hity. Po ponad dziesięciu latach działalności i koncertach z tak uznanymi markami, jak Garbage, Arctic Monkeys czy The Dead Weather, Screaming Females mogą pochwalić się czymś, co wyróżnia ich z szeregu rówieśników – doświadczeniem. „Kiedy grasz w zespole od 12 czy 13 lat, wszystkie Twoje zasoby mogą się wyczerpać i wtedy po prostu wracasz do tego, w czym czujesz się komfortowo. Drugą opcją jest rozwinięcie rzeczy, których młodsze zespoły nie byłyby w stanie” – twierdzą muzycy, opowiadając o swoim najnowszym albumie. „All At Once” (wyprodukowana przez Matta Baylesa – współpracownika m.in. Pearl Jam czy Mastodon) jest właśnie dowodem takiego rozwoju. „Taka piosenka jak „Glass House” jest czymś, co byliśmy w stanie zrobić od dawna, ale zajęło nam trochę czasu oswojenie się z tym. Jest bardzo prosta – bas, bębny i dwa nieskomplikowane riffy. Kiedyś nalegałabym na dodanie do tego czegoś więcej. Ćwiczenie opanowania się jest jednak czymś nad czym świadomie pracuję” – twierdzi Marissa Paternoster – wokalistka i gitarzystka zespołu.

Jej charakterystyczny wokal i doskonała gra na gitarze („Spin” umieścił ją na liście 100 najlepszych gitarzystów i gitarzystek naszych czasów) to cechy charakterystyczne Screaming Females. Prócz nich wyróżnić można niesamowitą, punkową energię i melodie, których nie da się zapomnieć.

Zaczynali w piwnicach Nowego Brunszwiku w stanie New Jersey. Wraz z innymi zaprzyjaźnionymi, lokalnymi zespołami, tchnęli w miasto nowy, muzyczny oddech. Wierni etyce DIY (Do It Yourself), sami wydali dwa pierwsze albumy. Przez cztery kolejne lata zagrali łącznie ponad 300 koncertów, z których większość zorganizowali sami, często w dziwnych, nietypowych miejscach. W 2009 roku wydali trzeci album, „Power Move”, już dla Don Giovanni Records. Szaleńcza trasa koncertowa u boku takich gwiazd jak Dinosaur Jr., Throwing Muses, Jay Reatard, Arctic Monkeys i Dead Weather sprawiła, że szturmem wdarli się do świadomości szerszej publiczności.

Na żywo Screaming Females robią furorę swoją punkową energią, a szczególnie słynne są heroiczne gitarowe i wokalne popisy ich frontmanki, Marissy Paternoster. Zwieńczeniem ich ścieżki do rockowego nieba jest wydany w kwietniu 2012 roku album „Ugly”. Nagrany przez legendę którą jest Steve Albini, jest kwintesencją tego czym powinna być rockowa płyta. Zespół ten jest żywym przykładem na to jak zaczynając w garażu, dzięki własnej inicjatywie grać ogólnoświatowe trasy koncertowe i pojawiać się na najważniejszych festiwalach muzycznych.

Dziesiąty rok istnienia Screaming Females uczcili wydaniem swojego szóstego albumu studyjnego “Rose Mountain”. Wyprodukowanym przez Matta Baylesa (Mastodon, The Sword) z jasną wizją która przełożyła się na napisane w punkt, świeże i melodyjne piosenki. Wymiatająca gitara i ekstatyczne brzmienie perkusji, są nadal obecne, ale na pierwszy plan wysuwa się melodyjny wokal Marisy i jej liryczy piosenko pisarski geniusz. Jednak już w otwierającym album opierającym się na tnących gitarach kawałku “Empty Head” czy otwierającym się słodką linią basu “Ripe” słyszymy, że potężne brzmienie Screaming Females nadal działa, tym razem w jeszcze bardziej wysmakowanej i piosenkowej wersji!

Screaming Females to wokalistka/gitarzystka Marisa Paternoster, basista Michael “King Mike” Abbate i perkusista Jarrett Dougherty.