No Joy + Hage-O
data:
31 X 2025 pt. 20:00
No Joy
Od momentu pojawienia się na scenie w 2009 roku z porywającymi wariacjami na temat shoegaze’u, montrealski zespół No Joy zawsze znajdował niesamowite sposoby na odświeżenie swojego brzmienia. Obecnie składający się wyłącznie z Jasamine White-Gluz, No Joy ewoluował przez cztery albumy studyjne i pięć EP-ek, przekraczając oczekiwania i granice gatunków, umacniając swoją pozycję jako coś rzadkiego: zespół bez kategorii.
Przez lata No Joy stworzył naturalną mieszankę brzmień, osiągając nowe wyżyny w bardziej tradycyjnych ramach gatunku shoegaze, jednocześnie zbaczając w kierunku heavy metalu, a nawet EDM. Na ostatnim, wysoko ocenianym albumie Motherhood (2020) widzieliśmy No Joy na nieustraszonym rozdrożu, czerpiącym z każdego zakątka, który zespół opanował wcześniej, jednocześnie wystrzeliwując się na nowy poziom; oszałamiającą, melancholijną mozaikę zamglonego nu metalu i trip hopu z lat 90. i początku XXI wieku, wiernego shoegaze’u i odważnej liryki z dosadnymi rozważaniami na temat kobiecości, płodności i śmiertelności, a wszystko to z zachowaniem poczucia humoru.
Przez lata No Joy stworzył naturalną mieszankę brzmień, osiągając nowe wyżyny w bardziej tradycyjnych ramach gatunku shoegaze, jednocześnie zbaczając w kierunku heavy metalu, a nawet EDM. Na ostatnim, wysoko ocenianym albumie Motherhood (2020) widzieliśmy No Joy na nieustraszonym rozdrożu, czerpiącym z każdego zakątka, który zespół opanował wcześniej, jednocześnie wystrzeliwując się na nowy poziom; oszałamiającą, melancholijną mozaikę zamglonego nu metalu i trip hopu z lat 90. i początku XXI wieku, wiernego shoegaze’u i odważnej liryki z dosadnymi rozważaniami na temat kobiecości, płodności i śmiertelności, a wszystko to z zachowaniem poczucia humoru.
Po wydaniu dwóch ostatnich albumów No Joy zostało zaproszone do występów na festiwalach takich jak Levitation (z Boy Harsher i Drab Majesty), Desert Daze, a także na uznanym festiwalu sztuk performatywnych FME w Abitibi-Témiscamingue, gdzie White-Gluz zaprezentowała na żywo pełne aranżacje smyczkowe. No Joy było również główną gwiazdą w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz supportowało takich artystów jak DIIV, Nothing i Preoccupations.
Na nowym albumie No Joy z 2025 roku, Bugland, jako współproducent wystąpił Fire-Toolz. Nie jest łatwo nawiązywać do szanowanych, znanych gatunków i brzmień, jednocześnie próbując rozwijać własny styl, ale Buglandowi się to udało. Jaki to w ogóle gatunek? Czy to w ogóle shoegaze, skoro mógłby spokojnie znaleźć się na półce obok Boards of Canada i Autechre? Prawidłowa odpowiedź brzmi „tak”. Cóż za urocza półka. Marmurowa półka z elementami cyberpunku. Bugland jest świadectwem ewolucji White-Gluz i jej zdolności do przekształcania różnorodnych gustów w spójną całość, która może popadać w precyzyjnie dostrojony chaos, a następnie z łatwością z niego wychodzić.
NJ „Jelly Meadow Bright”: https://youtu.be/HXie0A23LM0?si=v4fnN_DfpOuGV4FS
„My Crud Princess”: https://youtu.be/Qu0-NrqtXDA?si=uO7HwUYhyiieGWW7
H-O „DINNER”: https://youtu.be/gHwVCuQrAIY?si=p8vuAzbX7GhZzbEC
HAGE-O, gitarowe trio z Warszawy aktywne od 2019 r., nazywa swoje brzmienie warm-core – to dobrze oddaje charakter ich muzyki, która potrafi podnieść na sercu nawet największych cyników warszawskiej sceny niezależnej. Na pierwszych koncertach rozdawali słuchaczom śpiewniki, co było trafnym ruchem – ciężko o bardziej piosenkową muzykę. Kontrapunktowy songwriting wokalisty i gitarzysty Maćka Pepłońskiego przywodzi na myśl japońską muzykę gitarową rzędu Tricot czy The Cabs, ale jego wyjątkową liryczną i muzyczną przebojowość ciężko jest przyrównać do czegokolwiek, bo nikt na świecie wcześniej po prostu tak nie grał. To, w połączeniu z bezbłędną sekcją rytmiczną basisty Grzegorza Maciąga i perkusisty Julka Horodyskiego (Dłonie) oraz idiosynkratycznym poczuciem humoru, zdobyło HAGE-O cult following jeszcze przed wydaniem debiutanckiej płyty długogrającej.
Gatunki: Rock, Alternatywa/Indie
.
31.10.2025 // GODZ. 20:00 // Klub RE
Bilety: 50 zł (early bird) / 60 zł / 70 zł (w dniu koncertu): https://goingapp.pl/…/no-joy-ca…/krakow-pazdziernik-2025
NJ „Jelly Meadow Bright”: https://youtu.be/HXie0A23LM0?si=v4fnN_DfpOuGV4FS
„My Crud Princess”: https://youtu.be/Qu0-NrqtXDA?si=uO7HwUYhyiieGWW7
H-O „DINNER”: https://youtu.be/gHwVCuQrAIY?si=p8vuAzbX7GhZzbEC
No Joy
Od momentu pojawienia się na scenie w 2009 roku z porywającymi wariacjami na temat shoegaze’u, montrealski zespół No Joy zawsze znajdował niesamowite sposoby na odświeżenie swojego brzmienia. Obecnie składający się wyłącznie z Jasamine White-Gluz, No Joy ewoluował przez cztery albumy studyjne i pięć EP-ek, przekraczając oczekiwania i granice gatunków, umacniając swoją pozycję jako coś rzadkiego: zespół bez kategorii.
Przez lata No Joy stworzył naturalną mieszankę brzmień, osiągając nowe wyżyny w bardziej tradycyjnych ramach gatunku shoegaze, jednocześnie zbaczając w kierunku heavy metalu, a nawet EDM. Na ostatnim, wysoko ocenianym albumie Motherhood (2020) widzieliśmy No Joy na nieustraszonym rozdrożu, czerpiącym z każdego zakątka, który zespół opanował wcześniej, jednocześnie wystrzeliwując się na nowy poziom; oszałamiającą, melancholijną mozaikę zamglonego nu metalu i trip hopu z lat 90. i początku XXI wieku, wiernego shoegaze’u i odważnej liryki z dosadnymi rozważaniami na temat kobiecości, płodności i śmiertelności, a wszystko to z zachowaniem poczucia humoru.
Przez lata No Joy stworzył naturalną mieszankę brzmień, osiągając nowe wyżyny w bardziej tradycyjnych ramach gatunku shoegaze, jednocześnie zbaczając w kierunku heavy metalu, a nawet EDM. Na ostatnim, wysoko ocenianym albumie Motherhood (2020) widzieliśmy No Joy na nieustraszonym rozdrożu, czerpiącym z każdego zakątka, który zespół opanował wcześniej, jednocześnie wystrzeliwując się na nowy poziom; oszałamiającą, melancholijną mozaikę zamglonego nu metalu i trip hopu z lat 90. i początku XXI wieku, wiernego shoegaze’u i odważnej liryki z dosadnymi rozważaniami na temat kobiecości, płodności i śmiertelności, a wszystko to z zachowaniem poczucia humoru.
Po wydaniu dwóch ostatnich albumów No Joy zostało zaproszone do występów na festiwalach takich jak Levitation (z Boy Harsher i Drab Majesty), Desert Daze, a także na uznanym festiwalu sztuk performatywnych FME w Abitibi-Témiscamingue, gdzie White-Gluz zaprezentowała na żywo pełne aranżacje smyczkowe. No Joy było również główną gwiazdą w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz supportowało takich artystów jak DIIV, Nothing i Preoccupations.
Na nowym albumie No Joy z 2025 roku, Bugland, jako współproducent wystąpił Fire-Toolz. Nie jest łatwo nawiązywać do szanowanych, znanych gatunków i brzmień, jednocześnie próbując rozwijać własny styl, ale Buglandowi się to udało. Jaki to w ogóle gatunek? Czy to w ogóle shoegaze, skoro mógłby spokojnie znaleźć się na półce obok Boards of Canada i Autechre? Prawidłowa odpowiedź brzmi „tak”. Cóż za urocza półka. Marmurowa półka z elementami cyberpunku. Bugland jest świadectwem ewolucji White-Gluz i jej zdolności do przekształcania różnorodnych gustów w spójną całość, która może popadać w precyzyjnie dostrojony chaos, a następnie z łatwością z niego wychodzić.
HAGE-O, gitarowe trio z Warszawy aktywne od 2019 r., nazywa swoje brzmienie warm-core – to dobrze oddaje charakter ich muzyki, która potrafi podnieść na sercu nawet największych cyników warszawskiej sceny niezależnej. Na pierwszych koncertach rozdawali słuchaczom śpiewniki, co było trafnym ruchem – ciężko o bardziej piosenkową muzykę. Kontrapunktowy songwriting wokalisty i gitarzysty Maćka Pepłońskiego przywodzi na myśl japońską muzykę gitarową rzędu Tricot czy The Cabs, ale jego wyjątkową liryczną i muzyczną przebojowość ciężko jest przyrównać do czegokolwiek, bo nikt na świecie wcześniej po prostu tak nie grał. To, w połączeniu z bezbłędną sekcją rytmiczną basisty Grzegorza Maciąga i perkusisty Julka Horodyskiego (Dłonie) oraz idiosynkratycznym poczuciem humoru, zdobyło HAGE-O cult following jeszcze przed wydaniem debiutanckiej płyty długogrającej.
Gatunki: Rock, Alternatywa/Indie
1 / 2

